klasa sama w sobie ;)
środa, 20 lipca 2011
36.
klasa sama w sobie ;)
poniedziałek, 18 lipca 2011
35.
- w poniższej notce NIE krytykuję miejsca, w którym się dialog pojawił a osobę krytykującą.
- osoby zostały oznaczone jako XYZ i IJK gdyż są osobami prywatnymi, i ta prywatność im przysługuje.
niedziela, 17 lipca 2011
34.
czas akcji: wczoraj
miejsce akcji: gdzieś w sieci
XYZ: hehe, zlustrowalam niedawno pewien sklepik wlóczkowy,gdzie na rybke są spore zniżki
IJK: ??
XYZ: i uśmiałam się, bo zniżki rzeczywiście extra,ale tak całkiem uczciwe to nie jest
IJK: sklep stacjonarny czyw sieci?
XYZ: bo dopiero w koszykudopisuje siedo tych ayrakcyjnych cen VAT :DDD
XYZ: i faktycznie wychodzi tak samolub nawet ciuteńke więcej,niż gdzie indzuej
XYZ : w sieci
IJK: uu, nieładnie
XYZ: a bylam ciekawa, gdzie tkwi haczyk ;) tych bardzo atrakcyjnych cen
XYZ : no, nieciekawie
XYZ: ten VAT to przecież spora kwota
IJK : no tak
XYZ: niektore klientki na pewno ciesz± się, że nabyly taniej, bo nie wszyscy sprawdzaj± szczególy - sama znam takie osoby
załącznik 1 (z regulaminu):

załącznik 2:

załącznik 3:

i jeśli to tylko gapiostwo, to spoko, nie ma sprawy Pani XYZ, zapomnijmy o tym, możemy nawet uścisnąć sobie ręce. ale jeśli nie.. nie będę cicho siedzieć - potrafię się bronić i potrafię nie być na poziomie.
sobota, 16 lipca 2011
33.
wczoraj dojechały do nas włóczki, które miały zacząć pojawiać się w sklepie około południa. nie ma szans, dziewczynki, przez to moje padnięcie wszystko się obsunęło. przepraszam..
UPDATE: sfotografowałam 1/3 włóczek. spadła mi lampa i zbiła się żarówka (pan mąż jeszcze kończy zbierać szkło), nie wiem kiedy uda nam się ją dokupić i dokończyć zdjęcia :(
wtorek, 12 lipca 2011
32.
malabrigo sock:
870 Candombe
853 Abril
859 Primavera
852 Persia
850 Archangel
808 Violeta Africana
416 Indiecita
810 Cordovan
809 Solis
195 Negro
855 Aguas
871 Playa
812 Chocolate Amargo
805 Alcaucil
854 Rayon Vert
807 Cote D'Azure
63 Natural
474 Caribeno
811 Eggplant
malabrigo lace:
192 Periwinkle
88 Indigo
83 Water Green
4 Sapphire Green
smacznego ;) jak już będę miała paczkę w rękach postaram się wrzucić jakieś zdjęcie poglądowe :)
UPDATE 20h27:
zdjęcie na szybko i tylko tak poglądowo - kolory nie są tu sobą, słońce za bardzo uciekało..

środa, 6 lipca 2011
30.


..i po rozdawajce okazjonalnej
aby wziąć udział w losowaniu należało:
1. dokonać zakupów w naszym sklepie do 3. lipca do 23h59 (i opłacić je najpóźniej 4.lipca).
2. każde zamówienie to oddzielny los w rozdawajce.
3. można było zapewnić sobie dodatkowy los umieszczając na swoim blogu informację o naszej rozdawajce (i dając nam o tym zdać).
aby nie przedłużać: wygrywa zamówienie 92 :) serdecznie gratulujemy - motki wyślemy jutro :)

poniedziałek, 4 lipca 2011
29.
tort bezowy od góry prezentował się tak:


a masa ze środka zaatakowana przez zenia tak:

piątek, 1 lipca 2011
28.
z rzeczy fajnych: pod koniec przyszłego tygodnia (choć bardziej liczyłabym na początek jeszcze kolejnego) spodziewamy się dostawy nie-włóczek :) bardzo na nią czekam, ale myśl o konieczności kontaktów z kurierami mnie dobija. złe mamy z nimi doświadczenia, oj złe..
środa, 29 czerwca 2011
27.
wtorek, 28 czerwca 2011
26.
jak prać rzeczy z malabrigo lace?
każda wełna nie będąca typu superwash będzie się filcowała – taka już jest natura tego włókna. aby ją wyprać, powinnaś ją zamoczyć w zimnej wodzie – nigdy ciepłej – z dodatkiem środków nie wymagających płukania, jak soak bądź eucalan. napełnij umywalkę lub miednicę chłodną lub zimną wodą i dodaj mydło*. wymieszaj. następnie powoli zanurz w niej robótkę. nigdy nie lej wody prosto na nią – ruch może filcować włókno. pozwól by się moczyła przez chwilę. następnie delikatnie przenieś ją na ręcznik. zawiń w ręcznik aby usunąć nadmiar wody a następnie połóż na płasko by wyschła i by nadać robótce pożądany kształt.
filcowanie ma miejsce przy połączeniu ciepła i ruchu. ciepła woda otwiera łuski włókien wełny i wszystkie dodatkowe ruchy je ze sobą sczepiają. na tym polega filcowanie. zbyt wiele poruszania robótką w zimnej wodzie, woda lecąca bezpośrednio na nią, spowoduje dokładnie to samo.
mam kilka ubrań zrobionych z malabrigo (worsted, lace, itp.), które dzięki delikatnemu traktowaniu się nie sfilcowały.
dzięki za pytanie,
pozdrawiam
antonio
* przy czym pamiętamy, że to ma być środek nie wymagający płukania. hmm. (uwaga odtuptupowa ;))
przy okazji przekopywaniu internetu pod kątem zakupu euclanu bądź soak (czy ktokolwiek z Was zna jakąś europejską firmę produkującą coś tego typu?) trafiłam na podstronę dotyczącą bezpłatnych próbek - może któraś z Was będzie miała ochotę skorzystać i podzielić się wrażeniami :)
ponieważ na stronie sklepu niewiele widać wrzucam tutaj - tak wyglądają dropsy delight z boku :)

sobota, 25 czerwca 2011
25.
odkryłam też dziś dlaczego drops baby merino tak bardzo nam się nie sprzedaje - zapomnieliśmy go wrzucić do sklepu :) ot, i kolejna zagadka wszechświata została rozwikłana ;)
czwartek, 23 czerwca 2011
rozdawajka okazjonalna

ponieważ okazje są dwie: rocznica ślubu moich rodziców i moje urodziny - to i motki są dwa. po jednym na każdą z okazji :) za to zwycięzca tylko jeden.
co należy zrobić aby wziąć udział w losowaniu:
1. dokonać zakupów w naszym sklepie do 3. lipca do 23h59 (i opłacić je najpóźniej 4.lipca).
2. klienci, którzy już dokonali u nas zakupów automatycznie zostają dołączeni do zabawy.
3. każde zamówienie to oddzielny los w rozdawajce.
4. można zapewnić sobie dodatkowy los umieszczając na swoim blogu informację o naszej rozdawajce (i dając nam o tym zdać).
losowanie 6.lipca :)
środa, 22 czerwca 2011
24.
wpadła dziś do nas spontanicznie monisieczka i przyniosła czekoladę do picia na patyku :) wymiziała włóczki, wymiętosiła po pyszczku zenia któremu z rozkoszy nos się marszczył i wginał do środka, chwilę pogadałyśmy i nagle było 2 godziny później :) tak to jakoś jest, że z fajnym ludziem czas mija strasznie szybko, a jak fajny ludź jeszcze kocie i włóczkowe klimaty czuje to.. no o mamo! :)
wtorek, 21 czerwca 2011
23.
zgarniam pana męża, biorę zeniutnika pod pachę i idę spać. spokojnej nocy i kaszmirowych snów :)
poniedziałek, 20 czerwca 2011
22.
niedziela, 19 czerwca 2011
..i po rozdawajce
sobota, 18 czerwca 2011
21.
jutro losowanie w rozdawajce. w nagłym przebłysku geniuszu większość losów przygotowałam w piątek i jutro dopiszę sobie tylko kilka brakujących osób - jak ja to chciałam ogarnąć w dwie godziny (no bo umówmy się: od 8h do 10h jeszcze bym spała i na zrobienie losów zostałby mi już tylko czas od 10h do 12h)? nie wiem, chyba rozum na rozumek mi się zmienił ;)
a to jesteśmy my sprzed czterech lat, na pierwszych naszych wspólnych wakacjach. w tym czasie z pana męża zrobiło się większe ciacho a ze mnie większy pasztet ;)

środa, 15 czerwca 2011
20.
wiem, że wysoką oglądalność bloga zawdzięczam nie wspaniałej osobowości, nie lekkości pisania i nie oszałamiającym zdolnościom dziewiarskim. wiem, że gdyby nie powstający sklep, ruch nie byłby zbyt duży i więcej czasu zajęłoby mi doczekanie się grona stałych czytelników. winna więc Wam jestem kilka słów wytłumaczenia, bo przecież kolejne dni mijają a ja (poza pierwszymi notkami) o sklepie ani mru mru. nie chcę doprowadzić Was do stanu wrzenia, wyczerpać Waszych pokładów cierpliwości ani zagrać marketingowo. milczę, bo.. bo wszystko mamy. mamy włóczki, mamy całą niezbędną papierologię, mamy chęci, mamy dużo uczucia do całego przedsięwzięcia, mamy wsparcie bardzo ciepłych osób, które od kilku miesięcy nas dopingują, podnoszą na duchu i wciąż na nowo zachwycają umiejętnością przywracania nam energii i wiary w to co robimy (dziewczyny, dziękuję w imieniu swoim, pana męża i zenia :*). nie mamy jednak elementu bez którego zacząć nie możemy - gotowego sklepu. sklep z przyczyn od nas niezależnych wciąż jest w trakcie budowy, teoretycznie bardzo blisko jej końca, ale nie jestem w stanie w chwili obecnej powiedzieć, czy potrwa to jeszcze 2 dni czy 2 tygodnie czy może jeszcze dłużej. wpływ na to ma kilka czynników, których nie jestem w stanie przeskoczyć i na które nie mam absolutnie żadnego wpływu. pomyśleliśmy jednak z panem mężem, że aby nie przedłużać tej sytuacji w nieskończoność, możemy otworzyć sklep tymczasowy na jednej z gotowych platform a gdy strona (docelowa strona) będzie już gotowa, zacząć działać na niej. adres byłby niemal taki sam, asortyment ten sam, my tacy sami. jednak potencjalni klienci musieliby raz jeszcze dokonać rejestracji i zatwierdzić regulamin. i tu pytanie do Was: czy to ma sens? czy komukolwiek będzie się chciało dwa razy rejestrować, uzupełniać dane, czytać regulamin (który będzie musiał się nieco różnić ze względu na różne możliwości obu platform)? pomożecie podjąć decyzję? (z tej okazji mini-sonda na bocznej listwie, dziękuję)
p.s. pan mąż zaskoczył mnie wczoraj układając swoją wersję "o nas" - jak na faceta całkiem, całkiem ;) :
"nasz mały własny sklep z włóczkami
Włóczka - przędza o większych grubościach, wytwarzana z włókien naturalnych (bawełna, wełna itp.) lub otrzymywanych sztucznie (akryl, sztuczny jedwab, poliamid).
Według mnie, to nie tyle surowiec co najlepszy sposób spędzania wolnego czasu..
a."