niedziela, 29 maja 2011

10.

9

zmolestowałam dziś pana męża i dokończyłam zdjęcia delight'a.. i zostało mi już tylko 1500 innych zdjęć do zrobienia ;) i opisy, i dokończenie regulaminu, i przetestowanie strony, która w poniedziałek powinna być gotowa. ale entuzjazmu Ci u nas póki co pod dostatkiem :)
przyjechały dziś do nas violinki (tj. violinek i jej pan mąż) i.. no, czarnego malabrigo sock już nie ma. wyszedł, a raczej wyjechał, w torbie violinej w fioletowym i fioletowopodobnym towarzystwie innych motków - jeśli violinek wpadnie do mnie znowu jeszcze przed otwarciem sklepu, to już nie będę musiała go w ogóle otwierać ;D wymiziałyśmy się moteczkami pod pełnymi niezrozumienia i powątpiewania spojrzeniami mężów, pogadałyśmy (bo o nagadaniu nie ma mowy) i nim się zorientowałyśmy przeleciało kilka dobrych godzin. gdzie i jak, nie mam pojęcia :)
życząc więc spokojnej nocy, zostawiam kilka zdjęć z dzisiaj :)

p.s. jeśli gdzieś przeczytacie, że mam grubego kota, to nie wierzcie - on po prostu jest dobrze zbudowany i ma bardzo puszyste futerko ;)

(pan mąż i drops delight 02)

(pan mąż i drops delight 07)

(pan mąż i drops delight 13)

(pan mąż i drops delight 06)

(pan mąż i drops delight 09)

(pan mąż i drops delight 04)

(pan mąż i drops verdi 02)