czwartek, 15 maja 2014

71.

najpierw miało być o spotkaniu robótkowym, na które wpadła do nas hania maciejewska, a potem jeszcze o targach h+h w koloni, które były niecały tydzień później, a potem niepostrzeżenie minęły niemal dwa miesiące i znowu byłam do tyłu ze wszystkim. więc dziś pokażę ciut mniej zaległe zaległości pod postacią trzech sukieneczek (które też już wszyscy bywalcy facebooka i mojego konta na ravelry znają, ale co tam ;)).

trzy lata temu wśród krewnych i znajomych królika nastąpił intensywny wysyp.. małych chłopczyków. jeden po drugim rodzili się jak szaleni, a ja z żalem myślałam o sukieneczkach, których im nie zrobię (myśli o chłopczykowych udziergach odgoniłam szybko i skutecznie ;)). gdzieś to musiało zostać odnotowane, gdyż po krótkiej przerwie zaczęły się, jedna za drugą, rodzić dziewczynki :) dziecięce sukieneczki musiały w mojej głowie odleżeć się porządnie, a potem zakochałam się w projekcie "rio dress" taigi hilliard i już nie było zmiłuj :)

pierwszą sukieneczkę dostała zoś, której mama zaopiekowała się zeniem podczas naszego wyjazdu na targi h+h. oczka na nią nabierałam, wygrzewając się w cudownie słoneczny i wietrzny dzień, nad renem :) podekscytowana myślą o targach, tym że właśnie trwa moja najukochańsza pora roku i tym, że oto zaczynam projekt, który skończę w ciągu kilku dni :)
włóczka: malabrigo sock impressionist sky
ilość: mimo, iż projekt zakłada nieco większą ilość włóczki, postanowiłam zamknąć się w jednym motku
druty: 3,75mm
rozmiar: 18 miesięcy




a ponieważ chwilę później wybierałam się do mojej poprzedniej pracy, postanowiłam zrobić prezent koleżance, z którą tam pracowałam i jej córeczce - lence :)
włóczka: filcolana cinnia 284 kumquat
ilość: 3 motki
druty: 3,75mm
rozmiar: 18 miesięcy





a sukieneczki te tak się spodobały kolejnej koleżance, że poprosiła o zrobienie o jeszcze jednej. w tym samym rozmiarze.. ;)
włóczka: malabrigo sock archangel




wzór jest rozpisany bardzo dobrze, czytelnie, sukienki wychodzą piękne, włóczki się przerabiały jak marzenie, ale czwarty raz na zrobienie takiej samej, w takim samym rozmiarze namówić się nie dam. no, w każdym razie nie w najbliższym czasie ;)